Kolejny dzień wyzwania blogowego i kolejne pytanie
Tym razem trudniejsze...
Dlaczego bloguję?
W tym roku (dokładnie we wrześniu) mija 5 lat od pierwszego wpisu.
Zaczęło się od fascynacji scrapbookingiem, kiedy zobaczyłam blogi scrapujących dziewczyn i ich prace po prostu zostałam oczarowana - ja też chciałam być jedną z NICH :)
Chciałam należeć do tego grona fantastycznych, różnorodnych osób, gdzieś tam odcisnąć swoje piętno, dać się zauważyć ze swoimi pracami - bo ja rzadko kiedy tylko piszę, ja raczej "pokazuję" - chociaż przyznam, że moje pierwsze "twory" należało raczej zniszczyć niż wystawiać na blogu, ale przecież od czegoś trzeba zacząć , nawet jeśli te początki są tak nieporadne :)
Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez bloga, jak już pisałam wcześniej, oddałam mu część siebie i swojego czasu, łączy mnie z innymi osobami, różnorodnymi miejscami w necie, do których bardzo lubię zaglądać :)
A Wy?
Oj tak, mogłabym się podpisać prawie pod wszystkim co Ty napisałaś. Ja też chcialam należeć do grupy i robić piękne rzeczy...a moje pierwsze kartki.. no cóż, były lepsze i gorsze...Ale mam na pamiątkę i moja rodzina również. POzdrawiam cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńO, ja tez mogłabym się pod tym podpisać :)
OdpowiedzUsuńOj, 5 lat! Kawał życia. Ja bloguję od 5 miesięcy i już nie wyobrażam sobie, że mogłabym tego nie robić ;-) Masz rację, to sposób na to, by wyjść ze swoją pasją do świata.
OdpowiedzUsuńLindo, prowadzisz ciekawego bloga pełnego pięknych prac, no i wszędzie ten groszkowy kolor...
OdpowiedzUsuńBo ja niepoprawnie wręcz lubię zielony.
Pozdrawiam ciepło :)
Och mam bardzo podobnie i tak samo jak patrze na pierwsze nieudolne prace lub ich zdjecia to aż mi wstyd i też wsiąkłam w ten blogowy świat
OdpowiedzUsuńJa też sobie nie wyobrażam ale czasami mnie drażni to co się ostatnio dzieje w blogosferze...
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy jest niezadowolony ze swoich pierwszych prac. Życzę wytrwałości w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńMnie czasem kusi skasowanie swoich poczatków ;) ale bez nich nie byłybyśmy tu, gdzie jesteśmy teraz :)
OdpowiedzUsuńmnie tak jak Asię kusi czasem by wykasowac początki, haha :)
OdpowiedzUsuńojj tak czasami pierwsze prace potrafią kompromitować, a mimo to w czasie kiedy powstały byłyśmy mega dumne z nich ;-)
OdpowiedzUsuń