...i jeszcze imieninki- moje i Ignasia (1 lutego).Musiała się więc odbyc impreza walentynkowo-imieninowa!Oczywiście u Mamy.Zima, niestety jeszcze trzyma, ale chociaz sniegu jest tam na ok. pół metra to zaczyna topniec i , kto wie? może niedługo pojawią się przebiśniegi,następnie tulipany,irysy i zasypię Was zdjęciami z ogródka Mamy,opowieściami jak jest tam pięknie,sielsko i anielsko.Mieszkając w bloku tęskni się za przestrzenią,świeżym powietrzem i niczym nieskrępowaną wolnością.Mam nadzieję, że może wkrótce przyjdzie nam się napawac wygodą posiadania własnego domu z ogródkiem...A póki co są wyjazdy na wieś, do Mamy...
Serducho dla wszystkich.
Iggy w wielkim śniegu
A to ja w trakcie bitwy śnieżnej.
Rewelacja, tylko coś jakby objedzona jestem :DDD
OdpowiedzUsuńjak zwykle po wizycie u Mamy;)
OdpowiedzUsuń